DOMS » „To jest pozytywny szok” – Ewa Tomaszewska
×

Co nowego ?

„To jest pozytywny szok” – Ewa Tomaszewska

„To jest pozytywny szok” – Ewa Tomaszewska

21.09.2020

„To jest pozytywny szok” – Ewa Tomaszewska

Ewa Tomaszewska – Legenda Solidarności, działaczka opozycji demokratycznej w PRL, posłanka na Sejm III i VIII kadencji, senator VI kadencji, od 2007 do 2009 deputowana do Parlamentu Europejskiego odwiedziła jedne z naszych ośrodków.

Rozmowa z legendą „Solidarności” o zmianach w Spale oraz ruchach pro – społecznych w Europie.

 

Pani Ewo, już kolejny raz gości Pani w Savoy-u w Spale. Jak postrzega Pani zmiany, które tu zaszły?

Bardzo wszystko się tu zmieniło. Jestem już kolejny raz w Savoy-u i teraz jest już zupełnie inny standard.

Pierwszy moment wejścia do Apartamentu Piłsudskiego, to był szok. Nie spodziewałam się takiego wysokiego standardu. Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Są też świetne warunki na spotkania dzięki sali obrad.

Pani przyjazd do Savoya jest związany z Kongresem Sekretariatu Emerytów i Rencistów NSZZ „Solidarność”. Jak Postrzega Pani obecne działania związku zawodowego?

Działania „Solidarności” zawsze są dostosowuje do bieżącej sytuacji. Widzimy co w danym momencie dla ludzi jest ważne. Co nie znaczy, że wszystkie problemy są od razu załatwione.

W obecnym czasie jednym z największych problemów jest stosunek do praw pracowniczych i związkowych wśród pracodawców. Ciągle spotykamy się z usuwaniem z pracy osób, które chcą założyć związek zawodowy, które chcą bronić praw pracowników.

Bardzo bolesne jest to, że jak są łamane prawa pracowników, to mało kto to dostrzega. Teraz jest trochę lepiej, ale jeszcze niewystarczająco.

Ostatnio bardzo głośnio mówi się o Białorusi oraz organizowanych tam protestach. Czy tamte masowe protesty są podobne do tego, co działo się 40 lat temu w Polsce?

Jest coś, co bardzo łączy aktywność ludzi „Solidarności” i tego co się działo w sierpniu ’80 – tego roku oraz później z tym co teraz dzieje się na Białorusi.

Proszę popatrzeć jak wyglądają różne ruchy pro-społeczne. We Francji poza ruchami żółtych kamizelek odbywają się protesty, które poznajemy po wybijaniu szyb, po podpalaniu samochodów i rabowaniu sklepów. U nas tego nie było. U nas była odpowiedzialność za swój zakład pracy i działalność o charakterze pokojowym. Nie było agresji ze strony uczestników protestu. Nie było niszczenia zakładu, czy dóbr innych osób. Na Białorusi teraz jest to samo. Protesty mają charakter pokojowy. To łączy te oba wydarzenia i myślę, że jest to dobry prognostyk dla Białorusi. Powinniśmy to wspierać.